...której do tej pory nie było. Dopiero dziś zrobiła się ładna pogoda, która delikatnie zakrawa o polską złotą jesień i wykorzystałam ją na udokumentowanie moich ostatnich poczynań;-) W dzisiejszym poście przedstawię przeróbkę ogromnej sukienki. Zakupiłam ją w moim rodzinnym Sanoku, gdy podczas shoppingu z Mamą zahaczyłam o second-handy. Poszukiwałam głownie jakichś ciekawych tkanin, ale oczywiście takowych nie znalazłam, natomiast w moje ręce wpadła beżowa sukienka za całe...1,50 zł;-) sukienkę w takiej cenie się po prostu kupuję i nie marudzi;-) A że była nieco za duża...no cóż...sie szyję, się ma;-)
Postanowiłam ją przerobić na podobną do tej, którą widziałam ostatnio w jednej z sieciówek (zdjęcie poniżej):
Zwęziłam ją "po całości", wszyłam podszewkę do dolnej częsci sukienki oraz gumkę w pasie, żeby była bardziej dopasowana.
Do kieszeni doszyłam ręcznie dwa 2-centymetrowe paski z ozdobnej taśmy z koralików. Całość przedstawiam poniżej.